Oceń
Europa walczy z drugą falą pandemii koronawirusa. COVID-19 zbiera śmiertelne żniwo, a poszczególne kraje robią wszystko, co mogą, aby zahamować rozprzestrzenianie się choroby. Rządy wprowadzają surowe restrykcje, które mają ochronić obywateli.
W środę rząd w Grecji ogłosił, że od 13 listopada w kraju będzie obowiązywała godzina policyjna. W ostatnim czasie w tym ulubionym wakacyjnym regionie Polaków gwałtownie rośnie liczba zakażonych - pobity też został rekord zgonów z powodu choroby COVID-19. Władze nie mają wątpliwości co do tego, że powodem tej sytuacji jest nieograniczone przemieszczanie się ludzi po mieście.
Koronawirus: Grecja wprowadza godzinę policyjną
Wiceminister obrony cywilnej Grecji Nikos Hardalias poinformował w środę, że od 13 listopada w kraju obowiązywać będzie godzina policyjna. Między godziną 21 a 5 rano następnego dnia przemieszczanie się będzie możliwe tylko w niektórych, ściśle określonych przypadkach.
Przebywanie na zewnątrz będzie dozwolone wyłącznie ze względów zawodowych, zdrowotnych i dla wyprowadzania zwierząt w pobliżu domu - ogłosił Hardalias.
Decyzja greckiego rządu podyktowana jest tym, że rośnie liczba zakażeń i zgonów, których powodem jest koronawirus. Do tej pory na COVID-19 zachorowało 63 321 osób, z czego 909 zmarło. Tylko w ostatnich dniach liczba zakażeń oscyluje wokół 3 tys., a liczba zgonów sięga już 46 osób na dobę.
Przypominamy, że w związku z pandemią w Grecji pozamykane są sklepy, a restauracje serwują jedzenie tylko na wynos. Przedszkola i szkoły podstawowe funkcjonują normalnie, ale starsi uczniowie uczą się zdalnie. Od zeszłej soboty obowiązuje też trzytygodniowa kwarantanna - obywatele mogą przemieszczać się tylko w ramach pracy, do sklepu z żywnością, do apteki bądź lekarza, ale na to wszystko potrzebują pozwolenia i odpowiedniego zaświadczenia.
Oceń artykuł