Oceń
Podczas lotu nad Morzem Północnym częściowo otwarty został właz bagażowy w samolocie pasażerskim linii lotniczych KLM. Holenderski przewoźnik poinformował, że do incydentu doszło w wyniku awarii technicznej.
Do tego zdarzenia doszło we wtorek 2 sierpnia. Boeing 737-7K2 holenderskich linii lotniczych KLM wykonywał rejs z Leeds w Wielkiej Brytanii na lotnisko Schiphol w Amsterdamie.
Zobacz także: Pasażer "zażartował" na lotnisku w Krakowie. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł
Samolot leciał z częściowo otwartym włazem bagażowym
Jak podaje portal aeroinside.com, linia KLM poinformowała, że wewnętrzne dochodzenie wykazało, że właz został otwarty podczas lotu nad Morzem Północnym. Było to spowodowane usterką techniczną.
W sieci pojawiły się nagrania i zdjęcia przedstawiające samolot holenderskiej linii z uchylonym włazem bagażowym. Widać na nich, że drzwi maszyny podczas kołowania na lotnisku Schiphol są częściowo otwarte.
Pasażerowie i załoga lotu KL1542 nie byli zagrożeni. Nie było również ryzyka wypadnięcia ładunku lub walizek - zapewnia linia KLM w przesłanym mediom komunikacie.
Samolot po około 18 godzinach ponownie wzbił się w powietrze.
Chaos na lotnisku Schiphol w Amsterdamie
Od kilku tygodni lotnisko Schiphol zmaga się z ogromnymi problemami. Mimo wprowadzenia w lipcu i sierpniu limitu obsługiwanych pasażerów do ok. 70 tys. dziennie, dalej w porcie panuje chaos, a pasażerowie muszą czekać w kilkugodzinnych kolejkach na odprawę.
W związku z tym władze holenderskiego lotniska zapowiedziały, że przedłużają na kolejne miesiące dzienny limit pasażerów. Nadal ma też obowiązywać zalecenie dla pasażerów, by pojawiali się w porcie nie później niż 4 godziny przed odlotem.
RadioZET.pl/PAP(Andrzej Pawluszek)/aeroinside.com
Oceń artykuł