Oceń
Wakacje na Bali cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Coraz więcej osób planuje spędzić urlop na "wyspie bogów". Nie ma się zresztą co dziwić, bo miejsce to zachwyca na każdym kroku. Ponadto oferuje wiele atrakcji, więc na pewno nikt nie będzie się tu nudzić.
Zobacz także: Nowe prawo w Indonezji przestraszyło turystów. Gubernator Bali uspokaja
Jednak żeby dotrzeć do Indonezji, trzeba pokonać długą drogę. Obecnie żadne linie lotnicze nie oferują bezpośrednich lotów z Polski na Bali. Trzeba więc liczyć się z przesiadkami. Lot z naszego kraju na "wyspę bogów" trwa zazwyczaj około 15-20 godzin. Jest to tylko orientacyjny czas, ponieważ wszystko zależy od tego, które połączenie zdecydujemy się wybrać i ile będziemy mieć przesiadek.
Pura Besakih – świątynia matka
Na Bali znajduje się ponad 6 tys. świątyń (nie wliczając niewielkich domowych świątyń oraz ukrytych w lasach kapliczek). Za najważniejszą i najświętszą ze wszystkich uważana jest Pura Besakih, usytuowana na zboczu góry Agung, na wysokości 1000 m n.p.m. Świątynia powstała w VIII wieku i od tego czasu była wielokrotnie rozbudowywana – obecnie to prawie 30 świątyń i kilkaset sanktuariów połączonych schodami i tarasami. Cały kompleks od 1995 roku widnieje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Aby zwiedzić teren kompleksu, należy kupić bilet wstępu i mieć ze sobą specjalne nakrycie – sorang, czyli rodzaj spódnicy upiętej z jednego płata tkaniny. Ta zasada obowiązuje zresztą przy wejściu do każdego innego świętego dla Balijczyków miejsca. Trzeba bardzo uważać na „naciągaczy”, którzy twierdzą, że wyłącznie z przewodnikiem można spacerować po kompleksie Pura Besakih – jest to oczywiście niezgodne z prawdą. Warto jednak pamiętać, że nawet z biletem nie można wchodzić do budynków świątyń – mają do tego prawo wyłącznie wyznawcy buddyzmu.
Wodospady Sekumpul – cud natury
Przez miejscowych uznawane są za najpiękniejsze wodospady na Bali. Tworzą kompozycję co najmniej siedmiu niezależnych kaskad. Nawet w porze suchej strumienie opadającej wody wyglądają naprawdę imponująco. Ogromne wrażenie robi samo położenie wodospadów Sekumpul – w głębi lądu, z dala od zabudowań, w zaciszu wzgórz pokrytych polami ryżowymi.
Aby dotrzeć do tej przyrodniczej atrakcji, trzeba przemierzyć sporo schodów prowadzących do rzeki, ale zdecydowanie warto, bo widoki są urzekające. Bilet wstępu na ten teren kosztuje 5000 IDR, czyli ok. 1,5 zł za osobę.
Tarasy ryżowe Jatiluwih
Jatiluwih uznawane są za najpiękniejsze tarasy ryżowe Bali. I nie ma się czemu dziwić. Tarasowo ułożone, soczyście zielone pola przypominają schody prowadzące do nieba. Choć są zdecydowanie mniej popularne niż Tegalalang, urzekają swą wielkością oraz tym, że są uprawiane tradycyjnym sposobem.
Pola ryżowe Jatiluwih znajdują się w miejscowości o tej samej nazwie (w południowej części Bali), na wysokości 700 m n.p.m. W tym miejscu można spokojnie wędrować wzdłuż wyznaczonych szlaków, podziwiając jednocześnie zapierające dech w piersiach widoki. Piękno tutejszych tarasów ryżowych doceniło samo UNESCO. Bilet wstępu do tej krajobrazowej atrakcji kosztuje ok. 40 tys. rupii, czyli ok. 10 złotych.
Pura Tirta Gangga – pałac na wodzie
Ten imponujący pałac wodny łączy w sobie żywe kolory egzotycznego ogrodu z elementami architektury balijskiej i chińskiej. Miejsce to wyróżnia się również pięknym położeniem wśród wzgórz i tarasów ryżowych. Cały teren Tirta Gangga został podzielony na trzy poziomy należące do bogów, ludzi i demonów. Na najwyższym z nich, boskim, znajduje się źródełko, które zasila pobliskie oczka wodne i baseny – w jednym z nich można się kąpać.
Dzięki specjalnym pomostom można spacerować niemalże po powierzchni basenów, pośród rozlicznych rzeźb i kamiennych posągów. Niegdyś cały teren należał do króla, obecnie jest udostępniony do zwiedzania. Wstęp do Pura Tirta Gangga kosztuje ok. 20 tys. rupii.
Pura Tirta Empul – dla duszy i ciała
„Świątynia świętej wody” powstała w X wieku wokół gorącego źródła, które ma podobno uzdrawiającą moc. Dla Balijczyków Pura Tirta Empur jest miejscem kultu. Przybywają tutaj pielgrzymi z całej wyspy, aby doświadczyć oczyszczenia ciała i duszy. Aby zwiedzić święty dla mieszkańców teren, należy założyć sorang, który podawany jest tuż przed wejściem.
Zobacz także: Podróżnicy składają skargi na dzieci z Bali. "Ten problem może mieć wpływ na sektor turystyczny"
W sercu świątyni znajduje się kamienny basen z dwunastoma fontannami. Ceremonia oczyszczenia polega na złożeniu w ofierze koszyczków dziękczynnych, modlitwie oraz zanurzeniu się w świętej wodzie. Taki rytuał może odprawić każdy, bez względu na wyznanie.
Sanur – festiwal latawców
Popularną rozrywką dla Balijczyków jest puszczanie latawców. Na przełomie lipca i sierpnia w miejscowości Sanur (na południu wyspy) każdego roku odbywa się barwny festiwal, w którym bierze udział ponad tysiąc rywalizujących wiosek. W tym okresie niebo przesłaniają kolorowe latawce w najrozmaitszych rozmiarach – ogony latających konstrukcji sięgają nawet 50 metrów. To idealna okazja, aby poznać rozrywkową część balijskiej kultury i podziwiać niesamowite, podniebne widowisko.
Pura Ulun Danu Bratan – świątynia na wodzie
To jedna z najbardziej rozpoznawalnych świątyń na wyspie. Jej wizerunek widnieje nie tylko na większości pocztówek, ale znalazł się też na banknocie 50 tys. rupii indonezyjskich. Pura Ulun Danu Bratan została zbudowana na jeziorze, które powstało po wypełnieniu wodą krateru wygasłego wulkanu.
Wokół powstałej w XVII wieku świątyni znajduje się zadbany, zielony ogród, co tylko dodaje uroku temu miejscu.
Zobacz także: Malediwy: 6 rzeczy, które warto tutaj zrobić i zobaczyć
Pura Tanah Lot – świątynia-wyspa
Świątynia Pura Tanah Lot należy do najczęściej fotografowanych obiektów na wyspie. Wznosi się na ogromnej skale, która w czasie przypływu jest wyspą „porzuconą” na morzu, a podczas zachodu słońca, podczas odpływu, łączy się z lądem. Tylko wtedy można do niej podejść, choć wstęp do środka mają wyłącznie wyznawcy buddyzmu.
To jedna z siedmiu morskich świątyń, w której czci się duchy morza. Podobno strzeżona jest przez gigantycznego węża. Bilety kosztują ok. 60 000 rupii.
RadioZET.pl
Oceń artykuł