Oceń
Ciężarna pasażerka zaczęła rodzić w trakcie lotu do Orlando na Florydzie. Z pomocą załogi amerykańskiej linii lotniczej Frontier Airlines niedługo później powitała na świecie piękną córeczkę.
Porody w samolotach zdarzają się niezwykle rzadko, jednak co jakiś czas dochodzi do tego typu sytuacji. Na początku 2022 roku pisaliśmy, że w połowie rejsu z Akry w Ghanie do Waszyngtonu w USA jedna z pasażerek zaczęła nagle rodzić. Na szczęście okazało się, że na pokładzie znajdowali się lekarz, pielęgniarka oraz stewardessa linii United Airlines, która kiedyś pracowała w służbie zdrowia. Chłopiec przyszedł na świat cały i zdrowy.
Kilka dni temu doszło do podobnego zdarzenia. Podczas rejsu z Kolorado na Florydę pewna pasażerka urodziła dziecko.
Pasażerka urodziła dziecko w samolocie
O tej niecodziennej sytuacji poinformował we wtorek (17 maja) amerykański przewoźnik Frontier Airlines na swoim profilu w mediach społecznościowych. Linia napisała, że podczas lotu z międzynarodowego lotniska w Denver do portu lotniczego w Orlando jedna z pasażerek zaczęła rodzić. Stewardessa Diana Giraldo pomogła kobiecie przejść do umiejscowionej na tyłach samolotu toalety, a następnie asystowała przy porodzie.
W międzyczasie kapitan statku powietrznego Chris Nye podjął decyzję o wcześniejszym wylądowaniu na lotnisku Pensacola na Florydzie, aby świeżo upieczona mama i jej córeczka mogły jak najszybciej uzyskać pomoc medyczną. Przy bramce w porcie na samolot czekali już sanitariusze.
Zobacz także: Pilot zostawił na niebie wyjątkowy napis. Nawiązał do wojny w Ukrainie
Cała załoga wykonała doskonałą robotę - powiedział kapitan.
"Przekazałem kontrolę nad samolotem i obowiązki lotnicze pierwszemu oficerowi, aby koordynować zmianę kierunku rejsu. Także kontroler wykonał wspaniałą robotę, proponując lotnisko Pensacola i przygotowując dla nas bramkę oraz sanitariuszy. Wszyscy współpracowaliśmy. Bardzo cieszę się, że poród pasażerki w samolocie zakończył się pomyślnie" - skomentował Chris.
Co ciekawe, mama noworodka postanowiła dać córeczce na drugie imię "Sky" (z ang. "niebo"). Chciała w ten sposób uczcić to wyjątkowe miejsce, w którym na świat przyszło jej dziecko.
Zobacz także: Polska stewardesa ujawnia, jak wyglądają loty do Chin. "Pasażerowie uzbrojeni w kombinezony"
RadioZET.pl/Facebook/wp.pl/nypost.com
Oceń artykuł