Oceń
Tego lata branża turystyczna miała niemały problem. Na wielu lotniskach brakowało personelu, przez co niektóre loty były odwoływane, pojawiały się opóźnienia, a pasażerowie musieli czekać w kilkugodzinnych kolejkach na odprawę. Sytuację dodatkowo utrudniały liczne strajki przewoźników lotniczych. I choć mogłoby się wydawać, że to już za nami, to jednak nic bardziej mylnego. Właśnie zapowiedziano kolejne protesty linii - tym razem Ryanaira i Vuelinga.
Zobacz także: Duże lotnisko w Wielkiej Brytanii zostanie zamknięte. Zniknie 5 tras z Polski
Pracownicy linii Ryanair i Vueling zapowiadają strajk
Jak podaje portal rynek-lotniczy.pl, w ubiegłym tygodniu związki zawodowe pilotów i personelu pokładowego we Włoszech poinformowały w oświadczeniu, że pracownicy irlandzkiej linii Ryanair i hiszpańskiego Vuelinga będą strajkować. Domagają się oni wyższych płac i lepszych warunków zatrudnienia. Protesty zapowiedziano na sobotę 1 października.
Strajk personelu Ryanaira ma trwać całą dobę. Z kolei załoga Vuelinga będzie protestować przez cztery godziny - od 13.00 do 17.00.
- Po strajkach z 8 i 25 czerwca oraz 17 lipca nie rozpoczęła się jeszcze dyskusja na temat prawdziwych problemów, które od miesięcy trapią załogę linii Ryanair, Malta Air i CrewLink. Włoscy pracownicy nadal domagają się umów, które zagwarantowałyby godziwe warunki pracy i pensje co najmniej zgodne z płacą minimalną przewidzianą w krajowej umowie o przewóz lotniczy naszego kraju - napisano w oświadczeniu, cytowanym przez portal simpleflying.com.
Serwis zapytał linie Rayanir i Vueling o to, jak zbliżający się strajk wpłynie na pasażerów. Irlandzki przewoźnik skomentował, że październikowy protest nie powinien zakłócić żadnego z planowanych na ten dzień rejsów.
- Ryanair spodziewa się zerowego wpływu na 3000 codziennych lotów w wyniku planowanej akcji strajkowej 1 października zorganizowanej przez trzy małe i nieistotne związki. Nie reprezentują one personelu Ryanair, nie są uznawane przez Ryanair i wcześniej przeprowadzały niewspierane strajki, które miały zerowy wpływ na działalność linii Ryanair. Przewoźnik zawarł już układy zbiorowe z trzema głównymi, reprezentatywnymi związkami zawodowymi we Włoszech (FIT CISL, ANPAC i ANPAV), które obejmują całą naszą włoską załogę i zapewniają przyspieszone przywracanie poziomu płac, przyszłe podwyżki płac i inne ulepszenia świadczeń dla naszych pracowników - napisano w oświadczeniu.
Linia Vueling nie skomentowała sprawy.
Zobacz także: Które miejsca w samolocie są najbezpieczniejsze? Eksperci przeanalizowali katastrofy lotnicze
RadioZET.pl/rynek-lotniczy.pl/simpleflying.com
Oceń artykuł