Obserwuj w Google News

Europejskie lotnisko przedłuża limity pasażerów. Linie będą musiały odwołać tysiące lotów

2 min. czytania
30.09.2022 13:28
Zareaguj Reakcja

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie poinformowało o przedłużeniu dziennego limitu pasażerów wylatujących z portu do marca 2023 roku. Oznacza to, że przewoźnicy lotniczy będą musieli odwołać tysiące rejsów.

Europejskie lotnisko przedłuża limity pasażerów. Linie będą musiały odwołać tysiące lotów
fot. SHUTTERSTOCK

Lotnisko Schiphol w Amsterdamie od kilku miesięcy boryka się z ogromnymi problemami. Opóźnienia, odwołane loty, zagubione bagaże i gigantyczne kolejki to codzienność holenderskiego portu. Na domiar złego do dymisji podał się ostatnio dyrektor generalny Schiphol.

Zobacz także:  Odszkodowanie za opóźniony lot może przyznać urząd. Zapadła ważna decyzja dla pasażerów

Aby zmniejszyć chaos na lotnisku, jakiś czas temu władze portu zadecydowały o wprowadzeniu dziennego limitu pasażerów. W lipcu i sierpniu wynosił on 72,5 tys. osób. Wówczas sytuacja zaczęła się powoli normować. Dlatego postanowiono przedłużyć te obostrzenia do jesieni. Poinformowano, że we wrześniu limit pasażerów wyniesie 67,5 tys. dziennie, a w październiku wzrośnie do 69,5 tys. Teraz władze Schiphol zadecydowały o ponownym przedłużeniu ograniczeń. Co to oznacza dla przewoźników lotniczych i ich pasażerów?

Redakcja poleca

Amsterdam. Lotnisko Schiphol odwoła tysiące lotów

W czwartek 29 września dyrektor operacyjna portu w Amsterdamie Hanne Buis poinformowała, że wprowadzone w lecie limity wylatujących pasażerów będą obowiązywać jeszcze przez kilka miesięcy - aż do marca 2023 roku. Oznacza to, że przewoźnicy lotniczy będą zmuszeni odwołać tysiące rejsów.

Ofiarami będą linie lotnicze, podróżni oraz sektor turystyczny - ocenia dziennik "De Telegraaf".

Hanne Buis wyjaśnia, że przedłużenie dziennego limitu pasażerów jest związane z problemami z liczbą pracowników ochrony, którzy odpowiadają za bramki bezpieczeństwa. "Chcemy zagwarantować bezpieczeństwo pracowników i podróżnych oraz zaoferować bardziej niezawodny proces odprawy" - napisała dyrektor w oświadczeniu przekazanym mediom.

Poinformowała w nim również, że każdego dnia z Schiphol będzie mogło odlatywać 46 tys. osób, a w okresie świątecznym - 50 tys. Z danych holenderskiego portu wynika, że w analogicznym okresie 2019/2020 z lotniska podróżowało codziennie około 53 tys. pasażerów.

Zobacz także:  Wizz Air ogłasza 5 nowych tras z Polski. Wystartują już w kolejnym miesiącu

Ograniczenie liczby pasażerów nie powinno być środkiem długoterminowym, ale teraz tak się stało - powiedziała w czwartek wieczorem mediom dyrektor generalna KLM Marjan Rintel.

Warto też wspomnieć, że kilka dni temu dzienniki "De Volkskrant" i "De Telegraaf" podały, że władze Schiphol płacą liniom, które odwołały loty, 350 euro (1667 zł) za każdego pasażera. Niezależnie od tego, każdy podróżny może dochodzić swoich praw od przewoźników. Portal fly4free.pl zauważył, że dla linii to czysty zysk, ponieważ niewielu pasażerów ubiega się o odszkodowanie, a jeżeli już tak się dzieje, to w przypadku krótszych tras stawka ta wynosi "tylko" 250 euro.

RadioZET.pl/PAP(Andrzej Pawluszek)