Obserwuj w Google News

Hiszpania wprowadza surowe kary dla turystów. Niesforni podróżni będą musieli płacić nawet 3,5 tys. zł

2 min. czytania
22.06.2022 13:31
Zareaguj Reakcja

Władze hiszpańskiego miasta Vigo zadecydowały o wprowadzeniu surowych kar dla niesfornych turystów. Osoby, które nie dostosują się do obowiązujących zasad, muszą się liczyć z mandatem w wysokości nawet do 3,5 tys. zł.

Hiszpania wprowadza surowe kary dla turystów. Niesforni podróżni będą musieli płacić nawet 3,5 tys. zł
fot. SHUTTERSTOCK

Vigo to jedno z największych miast hiszpańskiej Galicji. Położone jest nad Atlantykiem, niedaleko granicy z Portugalią. Piaszczyste plaże i przepiękne wybrzeże przyciągają tutaj wielu turystów. Podróżni, którzy wybierają się do tego urokliwego miasta, powinni jednak zapoznać się z nowymi zasadami wprowadzonymi przez lokalne władze. W przeciwnym wypadku zostaną narażeni na niemały mandat.

Zobacz także:  Kolejna linia lotnicza ogłasza strajk. Odwołanych zostanie 60 proc. lotów

Hiszpania wprowadza surowe kary dla turystów

Władze Vigo mają dość niekulturalnych turystów. W związku z tym wprowadziły zakaz... załatwiania potrzeb fizjologicznych w morzu oraz na plażach, ponieważ jest to - jak określiła rada miasta - "poważnym naruszeniem przepisów higieniczno-sanitarnych". Osoby, które zostaną przyłapane na jego łamaniu, mogą otrzymać mandat w wysokości 750 euro, czyli ok. 3 500 zł. 

Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 18 lipca. Nie wiadomo jednak jeszcze, w jaki sposób lokalne władze będą wyłapywać niesfornych urlopowiczów. Jednocześnie zapowiedziano, że w szczycie sezonu na hiszpańskiej plaży staną publiczne toalety. 

Redakcja poleca

Na tym jednak nie koniec. Władze Vigo poinformowały również, że będą karać turystów, którzy postanowią podczas kąpieli w morzu użyć mydła lub szamponu. Cudzoziemcy, którzy złamią ten przepis, muszą się liczyć z mandatem w wysokości nawet do 3 300 tys. zł. Wprowadzono także zakaz mycia w morzu naczyń i innych przyborów kuchennych.

Ponadto władze zamierzają karać turystów, którzy będą rezerwować miejsce na plaży ręcznikiem. Za tego typu działanie niesforni urlopowicze mogą zapłacić ok. 140 zł

To nie pierwszy raz, kiedy kurorty w hiszpańskiej Galicji wprowadzają surowe przepisy dla plażowiczów. Przykładowo władze gminy Mino zadecydowały, że osoby, które chcą uprawiać sporty wodne, mogą to robić dopiero od 10:00 rano. Z kolei San Pedro del Pinatar w regionie Murcja zakazał załatwiania potrzeb fizjologicznych w morzu jeszcze w 2017 roku. 

Zobacz także:  Ryanair zapowiedział uruchomienie trzech nowych tras z Polski. To idealne kierunki na urlop 

Warto też wspomnieć, że pod koniec marca br. informowaliśmy, że Majorka wprowadza dress code dla turystów. Zgodnie z nowymi przepisami, do wnętrz lokali nie będą wpuszczani cudzoziemcy, którzy nie mają butów, górnych części odzieży lub są ubrani w niestosowne, zbyt roznegliżowane stroje. Pracownicy lokali będą mogli również odmówić wstępu osobom, które mają na sobie "niesmaczne akcesoria". Zakaz wejścia na dyskotekę, do baru oraz innych miejsc rozrywkowych będą mieli też pijani turyści.

RadioZET.pl/fly4free.pl/mirror.co.uk/onet.pl