Obserwuj w Google News

Rosyjskie linie lotnicze muszą rozbierać swoje samoloty. Brakuje im części zamiennych do maszyn

2 min. czytania
10.08.2022 12:57
Zareaguj Reakcja

Rosyjskie linie lotnicze zmagają się z kolejnymi problemami, które są efektem zachodnich sankcji. Narodowy przewoźnik Aerofłot zaczął rozbierać swoje samoloty, aby zabezpieczyć części zamienne, których nie może już kupić za granicą – podaje Agencja Reutera. Nikt nie chce bowiem dostarczać do kraju rządzonego przez Putina części do boeingów czy airbusów.

Aerofłot - samolot
fot. Shutterstock

Rosyjski sektor lotniczy radzi sobie coraz gorzej. Zachodnie sankcje nałożone za brutalny atak na Ukrainę szczególnie mocno dotykają narodową linię Aerofłot.

Ze względu na zakaz handlu z rosyjskimi partnerami Boeing i Airbus przestały dostarczać nie tylko nowe samoloty, ale także części zamienne niezbędne do serwisowa maszyn, które już znajdują się we flocie przewoźnika. Spełnia się czarny scenariusz dla Aerofłotu.

Redakcja poleca

Rosyjskie linie rozbierają samoloty. To skutek sankcji

Agencja Reutera, powołując się na cztery źródła z branży, przekazała, że część samolotów znajdujących się we flocie Aerofłotu zostało już przeznaczonych do rozbiórki. Pozyskane w ten sposób części umożliwią serwisowanie pozostałych maszyn wyprodukowanych za granicą. Jest to działanie zgodne z instrukcjami Kremla, który wymaga od narodowego przewoźnika, aby zapewnił funkcjonowanie floty co najmniej do 2025 roku.

Jedno ze źródeł, na które powołuje się Reuter, powiedziało, że co najmniej jeden samolot Suchoj Superjet 100 i jeden Airbus A350 z floty Aerofłotu są obecnie uziemione i demontowane. Agencja zauważyła, że większość floty rosyjskich przewoźników stanowią maszyny wyprodukowane na Zachodzie.

Z ustaleń Reutersa wynika, że części zostały także zabrane z kilku boeingów 737 i airbusów A320 należących do Aerofłotu, ponieważ przewoźnik potrzebuje więcej części zamiennych.

Rosyjskie ministerstwo transportu i Aerofłot nie odpowiedziały na prośbę Agencji Reutera o komentarz.

Redakcja poleca

Samoloty z Rosji zostaną poddane "kanibalizacji"?

Problem stanowią jednak nie tylko maszyny wyprodukowane przez amerykańskie i europejskie koncerny. Jak zauważono, samoloty produkowane przez rosyjskie przedsiębiorstwo Suchoj są również w dużym stopniu uzależnione od części z zagranicy.

Źródło Agencji poinformowało, że z jednego Superjeta już wyjęto silnik, aby umożliwić kontynuowanie wykonywania połączeń przez inną maszynę tego typu.

Jeden z zachodnich przedstawicieli branży lotniczej, cytowany przez Reutersa, powiedział, że to tylko kwestia czasu, zanim samoloty z Rosji zostaną poddane "kanibalizacji".

Warto przypomnieć, że niemal 80 proc. floty rosyjskiego przewoźnika oparte jest na samolotach Airbusa i Boeinga. Aerofłot posiada 134 maszyny amerykańskiego koncernu i 146 samolotów jego europejskiej konkurencji. Tylko 80 samolotów to rosyjskie Suchoj Superjet-100.

Z obliczeń Agencji Reutera, opartych na danych z serwisu Flightradar24, wynika, że około 50 samolotów Aerofłotu, czyli niemal 15 proc. jego floty, nie wykonało żadnego lotu od końca lipca.

Źródło: Reuters, TVN24, Wprost