Obserwuj w Google News

Byli jedynymi pasażerami w samolocie. "Tylko my i dzieci" [WIDEO]

2 min. czytania
15.09.2023 12:43
Zareaguj Reakcja

8-osobowa rodzina po raz pierwszy od lat postanowiła wybrać się na wspólne wakacje. Niestety niedługo przed startem ich lot został odwołany. Gdy kolejnego dnia bliscy stawili się na lotnisku, nie mogli uwierzyć własnym oczom. "Po godzinach wylanych łez dostaliśmy prywatny lot" - powiedziała tiktokerka.

Byli jedynymi pasażerami w samolocie. "Tylko my i dzieci" [WIDEO]
fot. Shutterstock/tiktok.com/@dinalouann_06kids

Dina Louann to szczęśliwa żona i mama szóstki dzieci. Kobieta aktywnie działa również w mediach społecznościowych - jej konto na TikToku obserwuje ponad 85 tysięcy osób. Influencerka na swoim profilu publikuje głównie urywki z życia codziennego. Ostatnio zamieściła nagranie, w którym podzieliła się zaskakującą historią z rodzinnych wakacji. Do tego wideo dotarł portal thesun.co.uk.

Redakcja poleca

Byli jedynymi pasażerami w samolocie. "Tylko my i dzieci" 

Dina wraz ze swoim partnerem i dziećmi postanowiła wybrać się na wakacje - postawili na Wyspy Kanaryjskie, a konkretnie Lanzarote. To miał być ich pierwszy dłuższy wyjazd od ośmiu lat. Niestety rodzinny urlop nie rozpoczął się najlepiej. Niedługo przed planowaną godziną odlotu okazało się, że ich rejs na Lanzarote został odwołany. Bliscy byli załamani. 

Para postanowiła natychmiast skontaktować się ze swoim biurem podróży. Dina i jej partner usłyszeli wówczas, że mają stawić się na lotnisku kolejnego dnia. Tak też zrobili. Jakież było ich zdziwienie, gdy po wejściu do samolotu okazało się, że są jedynymi pasażerami na pokładzie.

"Kiedy rezerwujesz wakacje po raz pierwszy od 8 lat, a twój lot zostaje odwołany. Po godzinach wylanych łez dostaliśmy prywatny lot liniami Jet2. Tylko dla nas i dzieci" - napisała Dina w opisie nagrania. 

Byli sami na pokładzie. Tiktokerka wyjaśnia

Wideo tiktokerki błyskawicznie obiegło media społecznościowe. Do tej pory zostało obejrzane ponad 35 tysięcy razy. Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy. "Wow, ale macie szczęście. Cudownych wakacji" - napisała jedna z obserwatorek Diny. Kolejna dodała: "Zasługujesz na to".

Niektórzy też zaczęli podpytywać influencerkę o to, jak udało im się uzyskać prywatny lot. Kobieta postanowiła uchylić rąbka tajemnicy. Wyjaśniła, że po odwołaniu pierwszego połączenia ich biuro podróży załatwiło kolejny rejs na następny dzień, ale nikt nie miał na niego rezerwacji. 

Nie przegap