Oceń
W ostatnim czasie w polskich górach zima mocno dała o sobie znać. Trudne warunki panują między innymi w Karkonoszach. Na szlakach miejscami występuje lód i zaspy do 120 cm. W górnych partiach Karkonoszy temperatura sięga minus 11 stopni. W miniony weekend było nawet o kilka stopni mniej. Wiatr południowo zachodni o prędkości 17 m/s obniżał dodatkowo temperaturę odczuwalną.
Tak mroźne warunki umożliwiły wykonanie sztuczki z wylewanym wrzątkiem. Efekt końcowy, czyli powstająca w powietrzu "lodowa chmura", robi ogromne wrażenie.
Zobacz także: Weszli na dach obserwatorium na Śnieżce i robili sobie selfie. "Głupota ludzi"
"Lodowa chmura" na Śnieżce
Nagranie pojawiło się na Facebooku Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB.
"Przedstawiamy efekt Mpemby w towarzystwie zachodzącego słońca na Śnieżce. Jak Wam się podoba?" – czytamy w opisie do postu.
Na zamieszczonym w sieci wideo widać, jak mężczyzna wylewa do góry wodę z butelki. Ta zaś przybiera w powietrzu kształt lodowego pióropusza, tworząc spektakularny widok. Po chwili "lodowa chmura" znika. Niezwykłego efektu dodaje również zachodzące słońce, które oświetla zamarzającą parę wodną.
Jak powstaje efekt Mpemby?
Efekt Mpemby czasem nazywany jest także lodową chmurą z wrzątku. Wszystko dlatego, że jego fenomen bierze się z różnic w temperaturach. Zjawisko to polega na szybszym zamarzaniu wody cieplejszej od zimniejszej w określonych warunkach.
Aby wykonać taką "sztuczkę", konieczny jest siarczysty mróz (około -15 stopni) i gorąca woda, którą należy wyrzucić (np. z termosu) szybkim ruchem w powietrze. Woda wówczas w bardzo krótkim czasie przejdzie ze stanu ciekłego w gazowy.
Jako pierwszy w czasach nowożytnych zjawisko to dostrzegł tanzański student w latach 60. XX wieku. Zauważył on, że podgrzana mieszanina do robienia lodów zamarza zdecydowanie szybciej niż schłodzona.
Źródło: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB
Oceń artykuł
