Oceń
Florencja to stolica Toskanii i jedno z najchętniej odwiedzanych przez zagranicznych gości miast w środkowych Włoszech. Oferuje przepiękne otoczenie toskańskich wzgórz, cenne zabytki z Katedrą Duomo i Galerią Uffizi na czele, smaczną kuchnię i niezwykły klimat.
W ostatnich latach tłumy turystów przyjeżdżających do miasta stały się coraz większym problemem dla władz i mieszkańców. Przypomnijmy, że w 2018 roku podjęto decyzję o wprowadzeniu zakazu jedzenia na ulicy w historycznym centrum Florencji. Nie można spożywać jedzenia na schodach, chodnikach, na progach sklepów i lokali gastronomicznych, domów mieszkalnych czy na krawężnikach. Za złamanie tego przepisu grozi nawet 500 euro kary. Teraz lokalne władze chcą podjąć kolejne kroki, aby ograniczyć liczbę odwiedzających miasto.
Florencja nie radzi sobie z tłumami turystów. Będą nowe zakazy
Władze Florencji stworzyły listę przepisów określających plan zmian, jakie mają zostać wprowadzone do 2030 roku. Głównym celem nowych regulacji ma być ograniczenie znaczenia turystyki jako jednego z głównych źródeł przychodów miasta. O planach na najbliższe lata poinformował burmistrz Florencji, Dario Nardella.
Przyszłe działania mają sprawić, że stolica Toskanii stanie się miastem bardziej przyjaznym dla swoich mieszkańców. W osiągnięciu tego celu ma pomóc między innymi zakaz budowy nowych hoteli w historycznym centrum Florencji, które widnieje na liście UNESCO, a także w otaczającym go pasie XIX-wiecznych kamienic. Oprócz tego ma zostać ograniczona możliwość udostępniania małych mieszkań pod wynajem krótkoterminowy.
Zobacz także: Chcą zbudować most, który połączy Włochy i Sycylię. "Zamierzamy przejść od słów do czynów"
– Jest to odważny i innowacyjny plan operacyjny, którego celem jest zbudowanie życia we Florencji z myślą o rodzinach i młodych parach, które poszukują mieszkań w mieście. Chcemy także ograniczyć przytłaczania miasta wieloma funkcjami turystycznymi – powiedział Dario Nardella.
Członkowie Rady Miasta uważają, że głównym problemem w branży turystycznej jest zbyt duża liczba miejsc noclegowych. Ich zdaniem zjawisko to napędzane jest „zewnętrznym popytem, który nęka inne popularne kierunki w Europie”. W ramach zakazu budowania nowych hoteli w historycznym centrum planowany jest również zakaz sprzedaży opuszczonych budynków publicznych na rzecz prywatnych podmiotów.
Aby zmiany weszły w życie, nowe regulacje muszą jeszcze przejść głosowanie w radzie miasta. Cała procedura może potrwać nawet rok.
Źródło: Rzeczpospolita, Fly4free
Najpopularniejsze małe miasteczka we Włoszech. 10 miejsc, które warto zobaczyć [ZDJĘCIA]

Oceń artykuł