Otworzyła minibarek w pokoju hotelowym. Szybko tego pożałowała

17.01.2023 11:12

Użytkowniczka portalu Reddit postanowiła podzielić się swoją historią z hotelu, chcąc w ten sposób ostrzec inne osoby przez ukrytymi opłatami. Turystka chciała tylko zajrzeć do minilodówki znajdującej się w pokoju. Okazało się, że za samo jej otwarcie musi sporo zapłacić. Internauci nie kryją zaskoczenia i oburzenia: "Jak to możliwe, że to jest legalne?"

Minibarek w pokoju hotelowym
fot. Shutterstock

Wynajmując pokój hotelowy, czasami trzeba liczyć się z dodatkowymi opłatami na miejscu. Niektóre obiekty wymagają od gości płacenia za możliwość skorzystania z sejfu czy minibaru. Jednak jedna z turystek była zszokowana, zdając sobie sprawę z tego, że musi zapłacić za samo otwarcie hotelowej minilodówki.

Zobacz także: To turyści najczęściej kradną z hoteli. "Jestem w szoku"

Otworzyła minibar w hotelu. Musiała zapłacić prawie 250 zł

Internautka, która opisała swoją historię na portalu Reddit, musiała zapłacić 50 euro, czyli prawie 250 złotych, za samo otwarcie minibarku. Kobieta nie zauważyła wywieszonej w pokoju karteczki z informacją, że obiekt pobiera opłatę nie tylko za wyjęcie napojów, ale też wstawienie własnych rzeczy. W praktyce oznacza to, że goście płacą już za samo otwarcie drzwi.

Turystka opisała swoją historię, ostrzegając jednocześnie innych przed popełnieniem tego samego, kosztownego błędu.

Lodówka ma wbudowany czujnik. Używanie jej w celach osobistych powoduje automatyczne naliczenie opłaty w wysokości 50 dolarów – czytamy.

Okazało się, że zdarzenie dotyczyło obiektu w Południowej Florydzie, a dokładniej jednego z hoteli Marriott, czyli największej na świecie amerykańskiej międzynarodowej sieci luksusowych obiektów. Poszkodowana internautka, na dowód opisanej historii, podzieliła się zdjęciem ogłoszenia umieszczonego w pokoju.

Minibarek
fot. www.reddit.com/r/mildlyinfuriating/

Sama turystka, ale też inni komentujący internauci, byli zszokowani całą historią:

Szczerze mówiąc, boję się nawet otworzyć lodówkę. Nie chcę ryzykować opłaty.
 
Jak to możliwe, że to jest legalne?
 
Nigdy z czymś takim się nie spotkałem.
 
To po prostu chciwość ze strony hotelu!

– czytamy w komentarzach.

Warto przypomnieć, że hotele doliczają dodatkowe opłaty za bardzo różne usługi. Właśnie dlatego warto dokładnie czytać w opisach obiektów, co jest wliczone w cenę. Często trzeba uiścić dodatkową opłatę np. za parking, możliwość skorzystania z internetu czy serwis pokojowy.

Źródło: Reddit, The Sun

loader