Oceń
Jeszcze sezon wakacyjny się nie rozpoczął, a już pasażerowie muszą zmagać się z lotniczymi utrudnieniami. Wczoraj informowaliśmy, że holenderska tania linia Transavia ogłosiła, że do końca czerwca musi odwołać ponad 300 lotów ze swojej siatki połączeń. Wszystko dlatego, że brakuje jej samolotów. Cięcia dotyczą największych lotnisk w Holandii, w tym obleganego przez podróżnych Schiphol w Amsterdamie. Utrudnienia mogą potrwać całe wakacje.
Teraz okazuje się, że z zakłóceniami muszą liczyć się też pasażerowie lotnisk we Włoszech. Strajk rozpoczął się dzisiaj, 19 maja, i dotknie wielu podróżujących.
Strajk we Włoszech. Linia ITA Airways odwołuje 111 lotów
Jak podaje włoska agencja ANSA, strajk zorganizowały związki zawodowe Cub Trasporti oraz Unione Sindacale di Base (USB). Z tego właśnie powodu włoski narodowy przewoźnik ITA Airways musiał odwołać w piątek 111 lotów krajowych. Skala akcji protestacyjnej mogła być znacznie większa, ale pozostałe związki zgodziły się przełożyć strajk na 4 czerwca ze względu na powódź w Emilii Romanii.
Prośbę o przełożenie piątkowego strajku złożył wicepremier, minister transportu i infrastruktury Matteo Salvini. Działające w transporcie lotniczym związki zawodowe Filt Cgil, Fit Cisl, Uiltrasporti i Ugl Ta przełożyły protesty pracowników krajowych lotnisk na 4 czerwca.
Zobacz także: Ambasada RP ostrzega Polaków. Wydano czerwone i pomarańczowe alerty we Włoszech
Prośbę Salviniego odrzuciły wspomniane centrale związkowe Cub i USB. Strajk transportu lotniczego 19 maja nie dotyczy jednak "terytoriów i tras dotkniętych katastrofalną powodzią ostatnich dni". W praktyce nie obejmie infrastruktury lotniczej na terytorium Emilii-Romanii oraz na trasach do i z lotnisk w Bolonii i Forli.
"Z tego powodu byliśmy bardzo zaskoczeni listem wysłanym dopiero dziś (w czwartek – PAP) po południu przez ministra Salviniego, wzywającym do odwołania całego ogólnokrajowego strajku ogłoszonego od miesięcy" – piszą związkowcy, zwracając uwagę, że spółki lotnicze od sześciu lat nie odnowiły umów zbiorowych z pracownikami transportu.
W rezultacie Ita Airways odwołała 111 lotów krajowych. Jak piszą linie na stronie internetowej, "ITA Airways uruchomiły nadzwyczajny plan ograniczenia niedogodności dla pasażerów, zmieniając rezerwację na pierwsze dostępne loty jak największej liczbie podróżnych objętych odwołaniem".
Cub Trasporti protestuje przeciwko "wyzyskowi, głodowym płacom, niepewnej sytuacji i zwolnieniom". USB żąda podwyżki płac o 300 euro i skrócenia czasu pracy do 32 godz. tygodniowo. Pikiety rozpoczęły się już o północy na mediolańskiej Malpensie, rzymskim Fiumicino, Genui, Pizie, Florencji i Neapolu. Związkowcy zapowiedzieli też, że pogotowie strajkowe potrwa również po zakończeniu piątkowego strajku: od 20 maja do 16 czerwca.
Źródło: PAP
Oceń artykuł