Tam Rosjanie najczęściej wyjeżdżają na wakacje. Znaleźli sobie nowe kierunki urlopowe
Fala zachodnich sankcji nałożonych na Rosję za atak na Ukrainę miała zatrzymać turystyczne wyjazdy z tego kraju. Okazuje się jednak, że Rosjanie wcale nie przestali podróżować, a zmienili po prostu kierunki urlopowe. Zamiast Europy stawiają na egzotyczne destynacje wakacyjne. Liczba rosyjskich turystów za granicą stale rośnie. Do tego regularnie wydłuża się lista krajów, które chętnie przyjmują gości z Rosji.

Od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. obywatele Rosji mają utrudniony dostęp do wielu popularnych wakacyjnych kierunków w Unii Europejskiej. Zamknięcie przestrzeni powietrznej UE dla rosyjskich samolotów czy problemy w otrzymaniu wiz turystycznych na moment zatrzymały masowe wyjazdy rosyjskich turystów.
Nie oznacza to jednak, że Rosjanie przestali podróżować. Okazuje się, że miliony obywateli kraju rządzonego przez Putina wciąż wyjeżdża za granicę na wypoczynek. W 2022 r. rosyjscy turyści odbyli około 22,5 mln podróży zagranicznych w porównaniu z 19,2 mln w 2021 roku. W 2023 roku liczby te będą jeszcze wyższe.
Do tych krajów wyjeżdża najwięcej turystów z Rosji
Dokąd najczęściej podróżują obywatele Rosji? Wśród krajów, które odnotowały największy wzrost liczby rosyjskich gości, są Turcja, Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Malediwy i Egipt.
Według raportu firmy GlobalData w szczególności Tajlandia "może odnieść znaczne korzyści z unijnego zakazu podróży do Rosji, ponieważ rynek jest zmuszony do zmiany preferowanych miejsc docelowych". Jak pokazują dane resortu turystyki Tajlandii, w pierwszym kwartale 2023 roku pojawiło się tam prawie 178 tys. Rosjan. Przed nimi znaleźli się tylko Chińczycy (270 tys.) i Malezyjczycy (327 tys.).
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich Rosjanie są drugą najliczniejszą grupą turystów. Z raportu tamtejszego resortu turystyki za pierwszy kwartał br. wynika, że ZEA odwiedziło ponad 357 tysięcy podróżnych z Rosji. Więcej było jedynie obywateli Indii (ponad 612 tys.). Trzecie miejsce zajęli z kolei Brytyjczycy (299 tys.).
W ostatnim czasie ogromną popularnością wśród obywateli kraju Putina cieszy się też Bali. Tylko w styczniu 2023 roku tę indonezyjską wyspę odwiedziło aż 22 tys. osób z tego kraju. Rosjanie są tam drugą najliczniejszą nacją, zaraz po Australijczykach. Przypomnijmy, że władze Bali mają jednak dość masowego napływu rosyjskich obywateli z uwagi na powszechne zjawisko nielegalnego podejmowania pracy. W wielu miejscach wzdłuż dróg postawiono billboardy z ostrzeżeniem.
Dla niektórych krajów pobudzenie rosyjskiej turystyki jest sposobem na zrównoważenie więzi gospodarczych z Rosją. Dla przykładu Turcja jest jednym z największych na świecie konsumentów rosyjskiej energii, a jej branża turystyczna jest w dużej mierze uzależniona od rosyjskich wczasowiczów. Tamtejsze ministerstwo turystyki podało niedawno dane za pierwszy kwartał 2023 roku. Wśród zagranicznych turystów dominowali właśnie obywatele Rosji, których było ponad 265 tys. Na kolejnych miejscach znaleźli się Irańczycy (246 tys.) oraz Niemcy (217 tys.).
Kolejne kraje otwierają się na Rosjan
Jak zauważa portal Fly4free, po 15 miesiącach od wybuchu wojny w Ukrainie coraz więcej krajów ułatwia Rosjanom przekraczanie ich granic. Tu trzeba wymienić Sri Lankę, Maroko i Tajlandię, które planują uruchomić bezpośrednie połączenia lotnicze. Z kolei władze Indii, Birmy i Omanu niedawno przeprowadzały rozmowy z rosyjskimi władzami w sprawie rozwoju turystyki.
Lista krajów, które otwierają się Rosjan, z upływem czasu jest coraz dłuższa. W ubiegłym tygodniu Kuba podpisała z Rosją umowę o rozwoju turystyki - jej celem jest zwiększenie liczby turystów z tego kraju do pół miliona w skali roku. Iran z kolei zawarł porozumienie dotyczące wzmocnienia współpracy turystycznej.
Bon rozdaje Radio ZET. Zgłoś się do naszej zabawy i wygraj gotówkę na wakacje!
Źródło: Fly4free, france24.com