Oceń
To już drugie bankructwo Flybe. Przypomnijmy, że po raz pierwszy linia lotnicza upadła w marcu 2020 r. z powodu wstrzymania lotów w związku z pandemią koronawirusa. Jej aktywa, w tym prawo do nazwy, kilka miesięcy później kupiła firma Thyme Opco, a nowy właściciel planował obsługiwanie 530 lotów tygodniowo na 23 trasach, głównie krajowych. Zaledwie dziewięć miesięcy później największy regiony przewoźnik w Europie znów ogłasza upadłość.
Upadła brytyjska linia lotnicza Flybe
Informacja o upadłości pojawiła się na stronie internetowej Flybe w sobotę (28 stycznia). W komunikacie zaapelowano do klientów brytyjskiej linii, aby nie pojawiali się na lotniskach.
Flybe zaprzestało działalności, a wszystkie loty z i do Wielkiej Brytanii obsługiwane przez linię zostały odwołane i nie będą przełożone na inny termin. Jeśli mieliście lecieć z Flybe [...], proszę, nie podróżujcie na lotnisko, chyba że zorganizowaliście sobie alternatywny lot z inną linią lotniczą – napisano na stronie.
Jak podaje stacja BBC News, wykupione bilety na odwołane w związku z bankructwem loty miało ok. 75 tys. pasażerów, z czego 2,5 tys. na sobotę. Administratorzy wyznaczeni do zarządzania masą upadłościową potwierdzili, że zwolnionych zostało 277 z 321 pracowników Flybe.
Zobacz także: Był jedynym pasażerem na pokładzie samolotu. Niezwykły "lot-widmo"
Linia Flybe istnieje od 1979 roku. Po wykupieniu udziałów przez Thyme Opco "nowa" linia wystartowała z lotami w kwietniu 2020 roku. Pomimo wielkich planów nie udało się zbyt długo podziałać na rynku lotniczym.
Tuż przed bankructwem brytyjski przewoźnik obsługiwał 21 tras z lotnisk w Birmingham, Belfaście i z londyńskiego Heathrow - głównie na inne brytyjskie lotniska, ale też do Genewy i Amsterdamu. Ani "stare" Flybe, które swego czasu było jedną z największych regionalnych linii lotniczych w Europie, ani jego ostatnie wcielenie nie obsługiwało żadnych tras do Polski.
Źródło: PAP (Bartłomiej Niedziński)
Oceń artykuł