,

Celnicy nie wierzyli własnym oczom. To znaleźli w bagażu pasażera

27.03.2023 13:12

Podróżni potrafią zaskakiwać swoją pomysłowością w kwestii przewożenia nielegalnych przedmiotów. Ostatnio pracownicy lotniska w Detroit dokonali zaskakującego odkrycia. Podczas kontroli bezpieczeństwa w prześwietlanym bagażu dostrzegli... afrykańskie ślimaki lądowe. Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu po raz kolejny apeluje do pasażerów.

Celnicy prześwietlili bagaż
fot. Shutterstock/ Zdjęcie ilustracyjne

Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu (TSA) co jakiś czas publikuje zdjęcia rzeczy, które znajduje w bagażach podróżnych z USA. Niektóre odkrycia potrafią wprawić celników w osłupienie. Na początku marca podawaliśmy, że pracownicy lotniska w Norfolk podczas kontroli bezpieczeństwa dostrzegli w prześwietlanym bagażu żywego kota.

Kilka dni temu TSA dokonała kolejnego zaskakującego odkrycia. Tym razem w bagażu znaleziono afrykańskie ślimaki lądowe. Tę nietypową historię przywołuje portal Wirtualna Polska Turystyka. 

Celnicy prześwietlili bagaż na lotnisku. Takiego widoku się nie spodziewali

Zawartość walizki pasażera, który wylądował na lotniku Detroit Metropolitan Airport, wprawiła celników w osłupienie. Funkcjonariusze amerykańskiej służby celnej znaleźli w bagażu mężczyzny... sześć afrykańskich ślimaków lądowych. Tu trzeba podkreślić, że wwożenie takich zwierząt na teren USA jest całkowicie zabronione i grozi karą.

Ślimaki zostały przywiezione przez pasażera do USA z Ghany. Jak podaje WP Turystyka, zwierzęta te zazwyczaj mają wielkość ludzkiej dłoni i ważą nawet do pół kilograma. Mogą być zagrożeniem nie tylko dla środowiska naturalnego, ale także dla człowieka - wszystko dlatego, że są nosicielami angiostrongylus cantonensis, czyli pasożytniczych nicieni, które mogą powodować m.in. zapalenie opon mózgowych.

Zobacz także: Steward próbował przemycić złoto pod uniformem. Nagranie obiegło sieć

Dla celników zaskakujący był nie tylko widok ślimaków w bagażu, ale też odpowiedź mężczyzny dotycząca tego, dlaczego znalazły się one w walizce. Mężczyzna tłumaczył, że chciał je po prostu zjeść i nie wiedział o zakazie ich przywożenia do kraju. Turyście udało się uniknąć kary, a zwierzęta zostały zabezpieczone przez odpowiednie służby.

Podróżni regularnie próbują przemycić w bagażu podręcznym nielegalne przedmioty. Oprócz broni czy narkotyków w ostatnich miesiącach w bagażach coraz częściej ukrywane są właśnie zwierzęta. W plecaku jednego z podróżnych znaleziono nawet psa. Funkcjonariusze byli też mocno zaskoczeni, kiedy w bagażu jednego z pasażerów odkryli węża boa.

Źródło: Wirtualna Polska Turystyka

loader

Logo radiozet Dzieje się