Oceń
Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu co jakiś czas pokazuje, co znajduje w bagażach podróżnych z USA. Niektóre przedmioty są dość nietypowe. Na początku lutego pisaliśmy, że na lotnisku w Nebrasce TSA odkryła, że wewnątrz butów jednego z pasażerów znajdują się trzy naboje kalibru 9 mm - były one zaszyte w podeszwach. Co ciekawe, turysta - jak tłumaczył - nie miał o tym pojęcia, a obuwie kupił w sklepie z używaną odzieżą.
Zobacz także: Pasażer kupił używane buty. Był w szoku, gdy celnicy prześwietlili je na lotnisku
Kilka dni temu Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu dokonała kolejnego zaskakującego odkrycia. Tym razem w bagażu znalazła... żywe zwierzę. Do tego incydentu doszło na międzynarodowym lotnisku w Norfolk w Wirginii.
Celnicy prześwietlili bagaż na lotnisku. W środku znaleźli kota
W piątek rano podczas kontroli bezpieczeństwa w porcie w Norfolk w bagażu podręcznym jednego z pasażerów znaleziono kota. TSA na swoim oficjalnym profilu na Twitterze opublikowała zdjęcie ze skanera lotniskowego.
Uwaga właściciele zwierząt: proszę nie wystawiać swojego zwierzaka na działanie aparatu rentgenowskiego - zaapelowała Administracja.
Na szczęście kotu nic się nie stało. Jak jednak doszło do tej dość niebezpiecznej sytuacji? Rzeczniczka TSA Lisa Farbstein w rozmowie z "CNN Travel" powiedziała, że "był to przypadek". Wyjaśniła, że turysta umieścił swojego kota w specjalnym transporterze dla czworonogów. Pasażer więc albo nie wiedział, jak wyjąć zwierzaka z torby podróżnej przed przejściem przez punkt kontrolny, albo zwyczajnie zapomniał tego zrobić.
- Kiedy dochodzi do takich sytuacji, ponownie trzeba przejść wszystkie bramki na lotnisku. Oznacza to, że pasażer i kot musieli zaczynać od początku w punkcie kontrolnym - dodała Farbstein.
Jak podróżować ze zwierzakiem?
Rzecznika TSA wyjaśniła również, jak podróżować samolotem ze zwierzakiem. Powiedziała, że właściciel czworonoga przed kontrolą bezpieczeństwa powinien wyjąć go z transportera i przeprowadzić na smyczy przez bramkę do wykrywania metali - w przypadku posiadania psa. Z kolei turyści podróżujący z kotami - jeśli nie mają smyczy - muszą poprosić pracowników lotniska o kontrolę w prywatnej sali. Spowodowane jest to tym, że "koty są bardziej płochliwe niż psy i mogą próbować uciekać, drapać lub gryźć".
Zobacz także: Lotnisko w Radomiu otrzymało certyfikat ULC. Jest oficjalna data otwarcia portu
RadioZET.pl/edition.cnn.com
Oceń artykuł