,

Wydała fortunę na krem do opalania na wakacjach. "Nie popełniajcie tego błędu"

26.05.2023 10:47

Przed wyjazdem na zagraniczne wakacje zawsze warto dobrze się przygotować, by nie zapomnieć o podstawowych rzeczach. Najważniejsze są oczywiście dokumenty, ale trzeba pamiętać też o odpowiednich ubraniach, apteczce lekarskiej czy kremie do opalania – szczególnie jeśli wybieramy się kraju, gdzie panują wysokie temperatury. Część rzeczy można kupić na miejscu, ale ceny mogą być wówczas znacznie wyższe. Przekonała się o tym pani Dominika, która podzieliła się swoją historią ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z portalem Wirtualna Polska Turystyka. 

Zapłaciła fortunę za krem z filtrem
fot. Shutterstock

W przedwakacyjnym szaleństwie podczas pakowania łatwo można zapomnieć o wielu rzeczach. Turyści często nie zabierają ze sobą podstawowych kosmetyków, licząc, że dostaną je w hotelu lub bez problemu kupią na miejscu.

W wielu wakacyjnych kurortach niektóre niezbędne produkty mają znacznie zawyżone ceny. Sprzedawcy nie mają przed tym żadnych oporów, wiedząc, że potrzebujący urlopowicze zawsze się znajdą. Czasem sam krem do opalania może kosztować fortunę. Szczególnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które nie należą do najtańszych kierunków urlopowych. 

ZEA. Prawie 300 zł za krem do opalania w hotelowym sklepie

Pani Dominika wybrała się na urlop do Ras al-Chajma, jednego z emiratów w ZEA. Tam miała wykupiony pobyt w jednym z kompleksów hotelowych. Jadąc do tego egzotycznego kraju, gdzie temperatury obecnie sięgają powyżej 35 stopni, zapomniała jednak o niezwykłe potrzebnym produkcie, jakim jest krem z filtrem.

Z tego powodu postanowiła kupić krem na miejscu, w hotelowym sklepie. Nie spodziewała się jednak tak wysokich cen. 

"Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie, kiedy totalnie wyluzowana w hotelowym sklepie przymierzałam sobie kapelusze warte ok. 30/40 zł i zamarłam, kiedy zobaczyłam, ile kosztują tam kremy z filtrem. Na początku myślałam, że mi się przywidziało, ale kiedy wzięłam do ręki opakowanie, okazało się, że krem SPF 50 naprawdę kosztował tam 255 dirhamów (ok. 292 zł). Za SPF 30 życzyli sobie 156 dirhamów (ok. 170 zł), a za SPF 15 z dodatkami pielęgnacyjnymi 182 dirhamy (ok. 200 zł)" - napisała czytelniczka portalu WP Turystyka. 

Turystka nie miała jednak zbyt dużego wyboru. Przy tak wysokich temperaturach wychodzenie na zewnątrz bez kremu ochronnego mogłoby być niebezpieczne. Nie było też w pobliżu żadnych innych sklepów czy marketów, aby kupić ten produkt w lepszej cenie. 

Pani Dominika przez swoje niedopatrzenie w czasie pakowania musiała sporo zapłacić. Teraz jednak przestrzega innych turystów, aby nie zapomniali o najważniejszych rzeczach przed wyjazdem na wakacje. 

"Nie popełniajcie tego błędu i zabierajcie ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Nigdy nie wiadomo, jak w danym miejscu będzie wyglądała sytuacja. Takie rzeczy, jak leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, butelkę do wody z filtrem węglowym czy ochronną emulsję do opalania koniecznie trzeba mieć ze sobą. Ja zapomniałam i szybko tego pożałowałam. Za tę cenę mogłabym w Polsce kupić dziesięć takich kremów" – podsumowała kobieta. 

Turystka dodała, że nawet ceny na lotnisku w Dubaju, skąd wracała już do Polski, były znacznie niższe. Okazało się, że właśnie hotelowe sklepiki nakładają bardzo wysoką marżę na sprzedawane produkty. Szczególnie te, bez których turyści mogliby sobie nie poradzić przy temperaturach sięgających latem nawet 40 stopni Celsjusza. 

Bon rozdaje Radio ZET. Zgłoś się do naszej zabawy i wygraj gotówkę na wakacje!

Źródło: Wirtualna Polska Turystyka

loader

Logo radiozet Dzieje się