Zarezerwowała nocleg w luksusowej willi na Bali. Była w szoku, gdy dotarła na miejsce
Bali to popularna indonezyjska wyspa przez większość osób kojarzona z rajskimi wakacjami. Na urlop w tym egzotycznym zakątku postanowiła wybrać się Hatty Morton. Podróżniczka wcześniej zarezerwowała sobie nocleg w luksusowej willi. Przynajmniej tak wyglądało to miejsce, gdy przeglądała je w serwisie Airbnb. Gdy jednak dotarła na miejsce, przeżyła niemałe zaskoczenie. Okazało się, że czeka na nią apartament przypominający... "celę więzienną".

Co roku w sezonie wakacyjnym słyszy się o tzw. kwaterach widmo, czyli fałszywych ofertach apartamentów do wynajęcia. Niestety część turystów nabiera się na tego typu ogłoszenia, tracąc przez to pieniądze. W ostatnim czasie informowaliśmy o rodzinie Brytyjczyków, którzy zarezerwowali luksusową willę w Alicante. Turyści od razu wpłacili zaliczkę w wysokości 180 euro. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że wynajęte przez nich miejsce nie istnieje i zostali oszukani.
Na inny problem związany z rezerwacją noclegów zwróciła uwagę podróżniczka Hatty Morton. W jej przypadku wynajęta willa istniała, ale rzeczywisty wygląd tego miejsca całkowicie odbiegał od zdjęć zaprezentowanych w serwisie rezerwacyjnym. Historię kobiety przytoczył portal Wirtualna Polska Turystyka.
Tak wyglądał "luksusowy" apartament na Bali. Turystka była w szoku
Hatty Morton wynajęła przez serwis Airbnb luksusowy bungalow na Bali. Przynajmniej tak jej się wydawało, kiedy dokonywała rezerwacji. Za jedną dobę zapłaciła 50 funtów (ok. 270 złotych).
Kiedy dotarła na miejsce razem ze swoją koleżanką, przeżyła szok. Widokiem, jaki zastała w obiekcie, postanowiła podzielić się na TikToku.
Jak widać na nagraniu, salon przypominał betonowe pomieszczenie, które zdecydowanie wymagało remontu. Ściany są niepomalowane, a podłoga brudna. W wyposażeniu widać drewnianą komodę, szafę, zlew i mały czerwony dywanik.
Jeszcze gorzej wygląda łazienka, która nie była tak naprawdę umeblowana. Co więcej, na podłogach i ścianach są widoczne pęknięcia oraz brud. Przy prysznicu pozostawiono nawet drewnianą drabinkę. Rzeczywisty wygląd willi zdecydowanie nie prezentował się tak luksusowo, jak na zdjęciach, które udostępniono w serwisie Airbnb.
Willa na Bali niczym "cela więzienna"
"Gdy przekroczyłyśmy próg, od razu poczułyśmy się jak w celi więziennej" – powiedziała Hatty w rozmowie z The Insider. Podróżniczka dodała, że były zmuszone z koleżanką spędzić tam jedną noc, ale następnego dnia od razu zmieniły hotel.
Kobiety postanowiły zwróciły się do Airbnb z żądaniem zwrotu pieniędzy. Na dowód musiały wysłać zdjęcia obiektu. Serwis rezerwacyjny przyznał, że rzeczywiście należy im się zwrot. Obejmował on jednak jedynie 33 proc. pierwszej nocy, więc ostatecznie zapłaciły około 20 funtów.
Nagranie opublikowane na TikToku zebrało niemal 1 mln wyświetleń i wiele komentarzy. Internauci zgodnie przyznali, że miejsce to prezentowało się strasznie i nie chcieliby się tam znaleźć.
Jeden z użytkowników zaznaczył, że zawsze przed wynajęciem jakiegoś hotelu/apartamentu należy dokładnie czytać opinie. Hatty Morton odpowiedziała, że ku jej zaskoczeniu większość komentarzy były pozytywnych i brzmiała: "czysto i pięknie". Tylko w kilku opiniach pojawiła się informacja o brudnej pościeli.