"Mała Chorwacja" w Polsce już otwarta. Ta atrakcja może stać się hitem [ZDJĘCIA]
To jedna z najbardziej wyczekiwanych atrakcji na południu Polski. Zakończono już prace przy niezwykłym kąpielisku, które nazywane jest „małą Chorwacją”. Chodzi o krakowski Zakrzówek, który od lat jak magnes przyciąga mieszkańców i turystów. Wszystko za sprawą pięknego krajobrazu – turkusowy kolor wody w zbiorniku kontrastuje z jasnymi skałami i bujną zielenią, tworząc spektakularną całość.

-
-
- 4 Zobacz
Małopolskę z każdym rokiem odwiedza coraz więcej turystów. Największą popularnością cieszy się oczywiście Tatrzański Park Narodowy wraz ze swoimi spektakularnymi górskimi szlakami. Ale nie tylko. Turyści uwielbiają także stolicę tego regionu, Kraków.
Miasto to przyciąga gości z całego świata za sprawą swojego bogactwa kulturowego i architektonicznego. Większość osób skupia się na odwiedzaniu znanych zabytków i atrakcji w centralnej części miasta. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Kraków ma swoją własną „małą Chorwację”. Na terenie Zakrzówka powstaje kąpielisko z pięcioma basenami, plaża, punkty widokowe oraz ścieżki piesze i rowerowe. To niezwykłe miejsce już jest udostępnione turystom.
Zakrzówek. Otwarto odnowione kąpielisko
Nowa inwestycja nie bez powodu nazywana jest "małą Chorwacją". Zakrzówek wyróżnia się niezwykłym kolorem wody, która mieni się wszystkimi odcieniami turkusu, kontrastując z jasnymi skałami. Uroku krajobrazowi dodaje otaczająca zalew bujna zieleń. Krajobraz ten zdecydowanie bardziej przypomina wybrzeże Adriatyku niż Małopolskę.
Zakrzówek to dawny kamieniołom wapienia – po jego zalaniu w 1990 roku powstał tam sztuczny zbiornik wodny. To właśnie dawne złoża wapienia sprawiają, że woda w zalewie ma turkusowy kolor. Z upływem lat miejsce to stało się popularnym terenem rekreacyjnym wśród mieszkańców i turystów.
Przy Zakrzówku powstał klub nurkowy. Z racji tego, że w zalanych kamieniołomach widoczność jest bardzo duża, stwarza to idealne warunki do nurkowania w Polsce. W tym miejscu zadbano też o ciekawe obiekty pod wodą. Na głębokości 7-21 m znajdują się robotnicze przebieralnie, wraki autobusu, motorówki, łodzi, samochodów, a nawet kultowej Nyski.
Do tej pory zakazane były jednak tutaj zwykle kąpiele, a sam zalew był niestrzeżony. Na miejscu dochodziło niestety do niebezpiecznych wypadków – turyści skakali ze skał do wody. W końcu władze Krakowa podjęły decyzję o przeprowadzeniu rewitalizacji. Prace te zostały końcu zakończone i odwiedzający mogą korzystać z rozbudowanego terenu rekreacyjnego.
Zakrzówek. Tak wygląda „mała Chorwacja”
Jak informuje "Dziennik Zachodni", największą atrakcją Zakrzówka ma być pięć "podwieszanych" basenów. Najpłytszy będzie miał 40 cm, a najgłębszy - ponad 2 metry. Wokół każdego basenu zbudowano drewniane pomosty. Inwestycja obejmuje jednak znacznie więcej niż kąpielisko. Przygotowano tu także kompleks sportowy obejmujący m.in. przestrzenie wspinaczkowe, trasy rowerowe czy trasy do biegania. Planowane jest także otwarcie punktu widokowego.
O zakończeniu budowy i planowanym otwarciu obiektu było głośno już w ubiegłym roku, jednak prace się opóźniły. Jak informuje Zarząd Zieleni Miejskiej, ostatecznie 1 czerwca otwarto park, a 22 czerwca wystartowało kąpielisko. Na terenie zalewu będzie mogło przebywać ok. 600 osób. Koszt inwestycji to blisko 60 mln zł, budowa w całości jest finansowana z budżetu gminy Kraków.
Nie wszyscy jednak popierają pomysł stworzenia tego kompleksu. Wśród mieszkańców pojawiły się wątpliwości co do inwestycji i ingerencji w naturę. Na profilu "Zakrzówek" na Facebooku czytamy: "Nie od dziś wiadomo, że ten projekt to jedna wielka malwersacja środków, plucie w twarz mieszkańcom i dewastacja natury".
Źródło: dziennikzachodni.pl, podroze.onet.pl, Gazeta Krakowska
