Arktyka ociepla się 4 razy szybciej niż reszta Ziemi. Opublikowano niepokojący raport o zmianach klimatu
Raport opublikowany przez National Oceanic and Atmospheric Administration wykazał, że niezwykły region, jakim jest Arktyka, dramatycznie się zmienia. Pokrywa śnieżna zmniejsza się tutaj w zastraszającym tempie ok. 20% na 10 lat, a do tego obszar ten ociepla się 4 razy szybciej niż reszta Ziemi. Niesie to fatalne konsekwencje.

Każdego roku naukowcy robią "przegląd" tego, co zmieniło się w Arktyce. Wszystko dlatego, że jest ona najbardziej podatna na zmiany klimatyczne. Wnioski specjalistów zbierane są w specjalnym raporcie, który ukazuje, jak bardzo postępuje jej niszczenie. Pokrywa śnieżna bardzo szybko się tu zmniejsza, lód topnieje nawet pod koniec sezonu topnienia i poza nim, wymierają też ptaki morskie.
W ostatnim podsumowaniu opublikowanym przez National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) znalazły się mało optymistyczne prognozy na przyszłość. 20% pokrywy śnieżnej ubywa w ciągu dekady, temperatura rośnie tutaj 4 razy szybciej niż w innych regionach naszej planety, a ostatnie 7 lat było najcieplejszymi w historii pomiarów.
Zobacz także: Rekordowe temperatury na Grenlandii. Tak ciepło nie było tu od ponad 40 lat
Arktyka jest najbardziej podatna na zmiany klimatu na całej Ziemi
Arctic Report Card autorstwa ponad 140 naukowców z całego świata zawiera analizę zmian w Arktyce między październikiem 2021 a wrześniem 2022 roku. Uwzględnia metamorfozę pokrywy śnieżnej, objętość lodu morskiego, temperaturę powietrza i oceanów, a także ilość opadów. Chociaż Arktyka może wydawać się odległa, to, co dzieje się w tym regionie, pokazuje kierunek zmian klimatu na całym świecie.
W analizie zawarto m.in. opis wzrostu działalności handlowej i statków zapuszczających się do tego regionu szlakami morskimi, które zostały otwarte właśnie przez topniejący lód. Statki te odpowiadają za większy hałas, który zmienia krajobraz dźwiękowy tego rejonu, i zakłóca zdolność komunikowania się ssaków morskich.
Zmiany w Arktyce zagrażają również życiu ludzi żyjących na tym obszarze, zwłaszcza społeczności tubylczych, które od dawna polegają na typowo zamarzniętym krajobrazie.
Szybkie ocieplenie w Arktyce ma wpływ na ponad 400 tys. rdzennych mieszkańców, którzy tam mieszkają, a w wielu przypadkach wywraca do góry nogami ich styl życia - mówi w rozmowie z CNN oceanograf i administrator NOAA, Rick Spinrad.
Naukowcy z całego świata wykryli znaczny wzrost opadów atmosferycznych w Arktyce od lat 50. XX wieku. Spośród ostatnich 72 lat ten rok był trzecim najbardziej "mokrym" w historii regionu. Centralna część obszaru charakteryzowała się większą liczbą kolejnych dni deszczowych niż suchych, a wzrost intensywnych opadów zarejestrowano też na północnym Atlantyku.
Wrzesień na Grenlandii jest zazwyczaj śnieżny - w tym roku był jednak deszczowy. Pokrywa lodowa Grenlandii doświadczyła dwóch bezprecedensowych topnień w bardzo późnym sezonie. Pierwszy miał miejsce na początku września - po tym, jak wysokie ciśnienie sprawiło, że temperatury znacznie przekroczyły średnią charakterystyczną dla tego okresu. Później w tym samym miesiącu pozostałości huraganu Fiona - podążając na północ po zniszczeniu Portoryko i uderzając w kanadyjskie wybrzeże Atlantyku - przepchnęły falę ciepłego, wilgotnego powietrza nad pokrywą lodową, wywołując największe topnienie południowego lądolodu pod koniec września.
Ustanowienie dwóch rekordów w jednym miesiącu zaskoczyło nas. To rzadkie, ale nie niespotykane, aby pozostałość po huraganie dotknęła południową Grenlandię, a nawet Islandię lub Wielką Brytanię. Natomiast niezwykłe jest, że ma to tak duży wpływ na zmiany w regionie - powiedział Ted Scambos, glacjolog z University of Colorado Boulder i główny naukowiec w National Snow and Ice Data Center (NSIDC).
Jason Box, klimatolog z Geological Survey of Denmark and Grenland, dodał, że "przypomina to sierpień 2021 r.", kiedy na szczyt Grenlandii zamiast śniegu po raz pierwszy w historii spadł deszcz. Prawdopodobnie stanie się to normą w nadchodzących dziesięcioleciach.
Również we wrześniu na północnym Pacyfiku uformował się tajfun Merbok, który przyniósł wiatry o sile huraganu oraz ogromne fale i sztormy w regionie Morza Beringa. Społeczności przybrzeżne i rzeczne, zwłaszcza rdzenni mieszkańcy Alaski, stanęły w obliczu powodzi, erozji i przerw w dostawie prądu. Burza zakłóciła sezon polowań i zbiorów przed miesiącami zimowymi.
Ponadto raport pokazuje, że chociaż Arktyka była bardziej wilgotna niż zwykle, niektóre obszary, takie jak Alaska i północno-wschodnia Syberia, doświadczyły suszy w miesiącach letnich. Ta z kolei wywołała poważne pożary.
W raporcie NOAA uwzględniono też po raz kolejny wymieranie ptaków morskich w okolicach Morza Beringa i Morza Czukockiego. Zwłoki ptaków znaleziono wzdłuż wybrzeża szósty rok z rzędu. Przed 2015 r. takie zjawisko na wodach Alaski było rzadkie, ale wzrost temperatury oceanów, który powoduje śmierć lub migrację ryb będących ich pokarmem, sprawił, że liczba ptaków morskich znacznie spadła.
Wymieranie ptaków morskich zagraża bezpieczeństwu wielu odległych rdzennych społeczności Alaski, które są uzależnione od ptaków i ich jaj jako pokarmu.
Arctic Report Card sugeruje, że region zasadniczo się zmienił w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Ponieważ ludzie nadal produkują gazy ogrzewające planetę, przyspieszając kryzys klimatyczny, naukowcy twierdzą, że Arktyka będzie nadal tracić zdolność do regulowania klimatu na świecie.
Arktyka naprawdę jest dla reszty świata przykładem tempa zmian i tego, jak duże to niesie konsekwencje. Świat musi zrozumieć, że Arktyka jest kluczem do globalnego systemu klimatycznego - powiedział Matthew Druckenmiller, naukowiec z NSIDC i główny redaktor Arctic Report Card 2022.
Co o tym sądzicie?
Źródło: CNN