Oceń
Do sieci regularnie trafiają nagrania pokazujące, jak pasażerowie sprytnie obchodzą zasady dotyczące limitu bagażu podręcznego. Najpopularniejsza metoda to oczywiście ubieranie się na cebulkę, jednak niektórzy potrafią zaskoczyć o wiele ciekawszymi sposobami. W ostatnim czasie opisywaliśmy historię podróżniczki, która przechytrzyła Ryanaira, ukrywając pod grubą kurtką drugi plecak. Teraz do internetu trafił kolejny zaskakujący filmik.
Pasażerowie przechytrzyli Ryanaira. Wystarczył jeden gadżet
Nagraniem podzieliła się jedna z użytkowniczek TikToka. Podróżniczka zaprezentowała coraz popularniejszy sposób na "przemycenie" do samolotu dodatkowego bagażu. W tym przypadku niezwykle pomocny okazał się popularny gadżet zabierany przez pasażerów na pokład, czyli poduszka podróżna. Dla większości osób przedmiot ten ma zapewnić większy komfort podczas lotu. Tiktokerka postanowiła jednak zmienić sposób wykorzystania takiej poduszki.
Wyjęła wypełnienie z gadżetu (zwykle to wata lub granulat) i zastąpiła go ubraniami zwiniętymi w rulon. Jak widać na nagraniu, do niewielkiej poduszki można zmieścić spokojnie sporo ubrań.
Nagranie, opublikowane na TikToku, ma już 1,7 mln wyświetleń.
Zobacz także: Pasażer nie chciał dopłacać do bagażu. Nagranie z lotniska obiegło sieć [WIDEO]
Ryanair "straszy" nowymi opłatami
Część osób popiera tego typu sposoby na obejście limitów obowiązujących w liniach, inni otwarcie je krytykują, podając, że właśnie przez takie zachowania Ryanair nakłada dodatkowe ograniczenia i opłaty. W przyszłości nowe restrykcje mogą rzeczywiście zostać wprowadzone.
Przypomnijmy, że pod koniec września Ryanair zapowiedział "wojnę" pasażerom, którzy próbują przechytrzyć linię. Na profilu przewoźnika na TikToku pojawił się krótki filmik, w którym zapowiedziano wprowadzenie nowego "cennika". Za wniesienie poduszki na kark trzeba będzie zapłacić 5 euro, dodatkowe warstwy ubrań będą oznaczały konieczność zapłacenia 17,5 euro, a zabranie na pokład dużej poduszki może wiązać się z wydatkiem 24,99 euro.
"Możemy to zrobić i zrobimy to" – zapowiadał kilka miesięcy temu Ryanair. Na razie nie wiadomo, kiedy te konkretne zmiany i dodatkowe opłaty zostaną wprowadzone.
Źródło: TikTok, Wprost
Oceń artykuł