Oceń
Wczoraj polskie media obiegła tragiczna informacja. Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk, zginął podczas górskiej wyprawy w Alpach. Mężczyzna udał się do Szwajcarii razem ze swoją żoną i synkiem, gdzie zdobywał kolejne czterotysięczniki. W mediach społecznościowych relacjonował swoje niezwykłe wyprawy na Bishorn (4153 m n.p.m), Weissmies (4017 m n.p.m), Lagginhorn (4010 m n.p.m), Allalinhorn (4027 m n.p.m), Strayhorn (4190 m n.p.m) czy Rimpfishhorn (4199 m n.p.m). Niestety podczas jednej ze wspinaczek w rejonie Jungfrau 38-latek został porwany przez lawinę.
Zobacz także: Ostatni wpis Kacpra Tekielego. Reakcja Justyny Kowalczyk chwyta za serce
Jungfrau. Niebezpieczna góra na liście UNESCO
Jungfrau to trzeci najwyższy szczyt Alp Berneńskich, na które składają się jeszcze Monch i Eiger. Ma 4158 m n.p.m. wysokości i leży w Szwajcarii na granicy kantonów Berno i Valais. Majestatyczna góra jest objęta rezerwatem znajdującym się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Szczyt Jungfrau jest uważany za jeden z alpejskich cudów natury. Zbudowany jest głównie z warstw łupków krystalicznych i granitów. Całość wyraźnie góruje nad doliną Lauterbrunnental, której dno znajduje się na wysokości 800-900 m n.p.m.
Jungfrau i sąsiedni szczyt Mönch są oddzielone przełęczą Jungfraujoch, na której znajduje się obserwatorium, stacja kolejowa i hotel. Charakterystycznym punktem jest wspomniane obserwatorium astronomiczne Sphinx będące częścią stacji badawczej Jungfraujoch. Najwyższe laboratorium mieści się na wysokości 3580 m n.p.m., a taras widokowy taras - 3571 m n.p.m.
Ta alpejska góra słynie też z zabytkowej kolejki. Jej budowę rozpoczęto w 1896 roku, a pierwszy raz uruchomiono ją w 1912 roku. Jest to najwyżej położona tego typu konstrukcja w Europie. Można nią wjechać na wysokość 3478 m n.p.m.
Jungfrau można zdobyć ze schronisk: Mönchsjochhütte (3657 m), Rottalhütte (2755 m) oraz Silberhornhütte (2663 m). Pierwszego wejścia na sam szczyt dokonali bracia Johann Rudolf Meyer i Hieronymus Meyer 3 sierpnia 1811 r. Obecnie w tym miejscu obowiązuje trzeci (z pięciu) poziom zagrożenia lawinowego, co pokazuje, że warunki w tym miejscu są bardzo trudne.
Naukowcy alarmują. „Alpy są coraz bardziej nieprzewidywalne”
Badacze podkreślają, że Alpy z każdym rokiem stają coraz bardziej niebezpieczne i nieprzewidywalne. Powodem ma być połączenie górskiego klimatu i globalnego ocieplenia.
Jak wyjaśniają eksperci w „The Guardian”, w miarę jak świat się ociepla, śnieg i wieczna zmarzlina, które utrzymują w miejscu skały, zaczynają topnieć, powodując, że stają się one podatne na zawalenie. Zagrożeniem dla wspinaczy są więc obecnie nie tylko spadające skały, ale też niestabilne dla alpinistów podłoże.
W latach 1984-2020 w szwajcarskich Alpach dochodziło średnio do 122 śmiertelnych zdarzeń rocznie. Podczas wspinaczki wysokogórskiej zdarzało się średnio do 33 takich incydentów.
Zobacz także: Martyna Wojciechowska pożegnała męża Justyny Kowalczyk. "Brak mi słów"
Zdobycie 82 czterotysięczników. Ostatni projekt Tekieli
Jak podaje portal wspinanie.pl, Kacper Tekieli realizował bardzo ambitny projekt. Chciał zdobyć 82 czterotysięczniki w jak najkrótszym czasie. To wyjątkowo wymagające i niebezpieczne wyzwanie. W 2004 roku w trakcie realizacji tego projektu zginął francuski alpinista i himalaista Patrick Berhault. Rekord szybkości wejścia na 82 szczyty należy do nieżyjącego już Ueliego Stecka, który latem 2015 roku dokonał tego w 62 dni.
Tekieli swoją próbę rozpoczął 6 maja od Piz Bernina (4049 m) i kontynuował projekt w kolejnych dniach, poruszając się pomiędzy wysokimi górami na rowerze lub na nartach. W środę (17 maja) polski alpinista ruszył z wyprawą na Jungfrau. Ten ósmy szczyt w jego projekcie okazał się niestety ostatnim. Informację o śmierci męża Justyny Kowalczyk potwierdził w czwartek Polski Związek Alpinizmu.
Źródło: RadioZET.pl/wspinanie.pl, Onet
Oceń artykuł