,

Na tej europejskiej wyspie mieszka tylko jedna kobieta. Jest tam z 10 skazanymi i strażnikiem

28.02.2023 12:36

Pianosa to niewielka włoska wyspa wchodząca w skład archipelagu Wysp Toskańskich. Niegdyś znajdowało się tu więzienie o zaostrzonym rygorze, skąd wzięło się określenie „Alcatraz Morza Tyrreńskiego”. Obecnie jedyną kobietą mieszkającą na Pianosie jest Giulia Manca. Oprócz niej mieszkają tam tylko strażnik więzienny oraz 10 skazanych, którzy są zatrudnieni w hotelu w ramach programu resocjalizacyjnego. 

Pianosa - mieszka tu tylko jedna kobieta
fot. Shutterstock

Jak podaje CNN Travel, Giulia Manca przybyła na włoską Pianosę w 2011 roku. Pierwotnie planowała spędzić tam jedynie kilkudniowy urlop. Pobyt się jednak przedłużył i upłynęło już 12 lat od momentu jej pierwszej wizyty. Włoszka zakochała się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia i postanowiła zostać tu na stałe. 

Pianosa. Na tej wyspie mieszka tylko jedna kobieta

Giulia Manca przyznała w rozmowie z CNN Travel, że 12 lat temu wybrała się na Pianosę na wakacje. Wykupiła nocleg w nadmorskim hotelu Milena, który jest jedynym obiektem noclegowym na wyspie. Okazało się, że miejscu tym pracują nadzorowani i zwolnieni warunkowo skazańcy.

– Spędziłam w tym miejscu tydzień i nie chciałam wyjeżdżać – mówiła kobieta. – Zakochałam się w Pianosie. Jej ciszy, turkusowym, czystym, rajskim morzu i spokojnych gwiaździstych nocach.

Jak dodała, „projekt resocjalizacyjny i sposób, w jaki więźniowie otrzymali drugą szansę, zafascynował ją”.

W czasie pobytu Manca dowiedziała się od ówczesnego kierownika, że hotel boryka się z problemami finansowymi i grozi mu zamknięcie. To oznaczało, że skazane osoby będą musiały wrócić do więzienia.

– Czułam, że muszę zrobić coś, aby im pomóc, inaczej wróciliby za kratki, do maleńkich cel, bez żadnych szans na nowy start i edukację w zawodzie – wspominała Giulia Manca, która wcześniej pracowała jako agentka turystyczna.

Zobacz także: Ta wyspa na Bałtyku to światowy fenomen. Rządzą tu kobiety, nie ma hoteli i jest kilka samochodów

Kobieta podjęła decyzję, że zostanie na wyspie i objęła stanowisko kierowniczki hotelu. Na początku pracowała za darmo, aby zabezpieczyć przyszłość obiektu. W ciągu kilku lat udało jej się jednak znacząco zmienić sytuację hotelu. Obecnie Milena jest popularnym miejscem, gdzie odbywają się przyjęcia weselne, urodzinowe, przyjeżdżają tu też niewielkie grupy turystyczne.

Manca pracuje zarówno jako kierowniczka hotelu, jak i nadzorczyni programu prowadzonego przez organizację non-profit, której misją społeczną jest pomoc m.in. więźniom. Dzięki tej organizacji skazane osoby dostają drugą szansę na powrót do społeczeństwa.

Giulia Manca jest jednym z dwóch stałych mieszkańców wyspy i jedyną kobietą na Pianosie. Razem z nią na dawnej "wyspie więziennej" mieszka strażnik oraz 10 skazanych mężczyzn - ci pracują w hotelu Milena jako ogrodnicy, kucharze, kelnerzy czy sprzątacze plaż.

Sam hotel oferuje 11 pokoi z freskami na sufitach, drewnianymi meblami i widokiem na morze. W obiekcie znajduje się także restauracja, bar i duże patio, gdzie goście mogą skorzystać z obsługi więźniów.

Jak informuje CNN Travel, aby zostać przyjętym do programu resocjalizacyjnego w Milenie, kandydaci muszą odbyć co najmniej jedną trzecią kary w zakładzie karnym oraz przejść szereg rygorystycznych testów psychologiczno-społecznych w celu ustalenia, czy nie są już niebezpieczni.

Manca w czasie 12 lat pracy miała do czynienia z setką zwolnionych warunkowo skazanych za wiele przestępstw, w tym za morderstwo.

– Nawet moja córka, która jako dziecko była trochę sceptycznie nastawiona do mojej pracy, doceniła wyspę i zrozumiała wagę tego, co robię, a teraz mówi mi, że jestem szczęściarą – podsumowała kobieta.

Źródło: CNN Travel, Wprost

loader

Logo radiozet Dzieje się